Odnaleźliśmy go razem, po 5 mroźnych dniach od zaginięcia, 8 km od domu ? Drony przyspieszyły akcję.
Piątek 21 stycznia godzina 11:56 na naszą skrzynkę mailową wpłynęło zapytanie od Pani Martyny w sprawie wyceny usługi poszukiwania zwierząt przy użyciu dronów. Dziękujemy firmie Fly&Watch za przekazanie nam tego zapytania.
Z krótkiej rozmowy wynikło, że w niedzielę wieczorem zaginął jej pies rasy bernardyn – Baster. Skontaktowała się z nami, gdy wszystkie inne tradycyjne metody zawiodły. Ujęło nas jej podejście do sprawy i zaproponowaliśmy, że wyjątkowo przeprowadzimy akcję charytatywnie. Łączy nas też sympatia do zwierząt i osób zaangażowanych, więc jedynie w razie odnalezienia zasugerowaliśmy przekazanie datku według uznania na schronisko dla zwierząt.
Nazajutrz w sobotę rano dołączyliśmy do akcji. Warunki atmosferyczne niestety nie były wymarzone, zastaliśmy mróz i porywisty wiatr, który szybko drenował baterie.
Po przybyciu na miejsce, rozmowie z rodziną zaginionego psa i odprawie przed misją przyjechaliśmy na pierwszą wytypowaną lokalizację. Po kilku lotach byliśmy przekonani, że Bastera tam nie ma.
Pojechaliśmy w drugi rejon, 8 km od domu Bastera. Ponownie rozdzieliliśmy się i szczęśliwym trafem dostrzegliśmy ślady łap pozostawione na świeżym śniegu.
Tym razem kamera termowizyjna się nie sprawdziła, jednak około godziny 11:30 dostrzegliśmy zagubionego psa. Przestraszony Baster po zlokalizowaniu uciekał przed ludźmi i wołaniem, jednak nasze drony pomogły nie spuścić go z oczu.
Finalnie Pani Martynie udało się przejąć Bastera około godziny 12:10, gdy kończyła nam się ostatnia bateria na dronie.
Bardzo przydało się szczęście, bo potencjalny teren do przeszukania był bardzo pokaźny, a mieliśmy tylko kilka wolnych godzin do dyspozycji. Natomiast jak to zwykle bywa, szczęściu trzeba pomóc. Ważna była wiara w powodzenie, determinacja rodziny czworonoga oraz zaangażowanie i umiejętności całej ekipy. Pomogły nam też medialne wzmianki o sukcesach odnalezień przy pomocy dronów, głównie z Wielkiej Brytanii. Dlatego też uważamy, że warto dzielić się tego typu historiami.
Na koniec pamiętajmy, że drony to narzędzia w rękach ludzi, które pomagają szybciej i skuteczniej przeczesać określony rejon, ale nas nie zastąpią. W akcji wzięli udział: Tomasz Siwy, Patryk Czech, rodzina Bastera, Marcin Gajda, Marcin Kuśmierz oraz 3 drony klasy Mavic (Air i Enterprise). Dziękujemy za zgraną współpracę!
Wzmianki w mediach:
Główne wydanie aktualności TVP3 Katowice:
źródło: https://katowice.tvp.pl/58198523/28022022-godz-1830 (18:56)
Aktualności Poliechniki Śląskiej: Drony pomogły w odnalezieniu zaginionego psa